Barwimy seler i pietruszkę
Cel zajęć:
- Poszerzenie wiedzy na temat zjawisk fizycznych i chemicznych.
- Wspieranie rozwoju zmysłów
- Rozwijanie kreatywności i wyobraźni.
Potrzebne rzeczy:
- Dwa słoiczki
- Woda, atrament
- Liść zielony selera
- Mały korzeń pietruszki
Moi drodzy. Dziś pobuszujecie trochę w kuchni, ale nie po to by ugotować obiad, ale by wykorzystać warzywa w celu przeprowadzenia doświadczenia. Oczywiście dokładnie Wam opiszę, co należy zrobić. Będziecie dziś czarować. Mam nadzieję, że zaskoczy Was efekt Waszej pracy. Poproście o pomoc osobę dorosłą, aby nie narobić zbyt dużego bałaganu. Życzę Wam niesamowitych wrażeń i wspaniałej zabawy. Mam nadzieję, że już niedługo zobaczymy się w internacie.
Kolorowy liść selera i korzeń pietruszki
Potrzebujecie do tych doświadczeń liścia selera na długiej łodydze oraz korzeń pietruszki, najlepiej nie za gruby. Poproście grzecznie o to osobę dorosłą. Dodatkowo musicie mieć słoiczki, wodę i atrament.
Do każdego słoiczka wlewacie około 3cm wody. Następnie do wody dolejcie atramentu. Uwaga, ostrożnie, atrament bardzo trudno usunąć. Najlepiej, gdy poprosicie o pomoc. Im więcej atramentu tym lepiej. Zobaczcie, moi drodzy, co dzieje się z wodą w trakcie wlewania atramentu. Ciekawe?
Woda z atramentem się zabarwiła. Jaki ma kolor? Zapewne niebieski lub granatowy. Jej barwa zależy od ilości wlanego atramentu. Im było go więcej tym kolor wody jest ciemniejszy.
Teraz włóżcie do jednego słoiczka liść selera, a do drugiego korzeń pietruszki, a następnie musicie się uzbroić w cierpliwość przez kilka dni.
Codziennie możecie obserwować co dzieje się z liściem i korzeniem. Jestem pewna, że zadanie Wam się udało i widzicie zmianę koloru na obu rzeczach. Opowiemy sobie o wrażeniach po powrocie do internatu. Jeżeli się nie udało się, to nie martwcie się, zrobimy to wspólnie.
Pamiętacie kochani, jak barwiliśmy w taki sam sposób białe tulipany?
Teraz zobaczycie, jak zachowują się inne rośliny w zetknięciu z kolorową wodą
Jeżeli zabawa Wam się spodoba, możecie spróbować z innymi barwnikami, np. zamiast atramentu wlać do wody różne kolory tuszu. A może mama posiada w domu kolorowe barwniki spożywcze, które dokłada podczas przygotowywania ciasta.
Zapytajcie, poproście o pomoc. Można również zabarwić wodę farbką plakatową. Zabawa może trwać i trwać. Podpowiem, barwić można nawet liść kapusty pekińskiej, czy białe kwiatki znalezione podczas spaceru.
Życzę Wam udane zabawy, bo to najważniejsze.
I podsyłam na zdjęciach podpowiedzi